Od 1 lipca elektroniczny system poboru opłat będzie obowiązywał na ok. 1,9 tys. km dróg, czyli na ok. 400 km więcej niż obecnie - wynika z informacji przedstawionej we wtorek sejmowej komisji infrastruktury przez wiceministra transportu Tadeusza Jarmuziewicza.
Omawiając dotychczasowe funkcjonowanie e-myta, Jarmuziewicz powiedział, że mimo pewnych nieszczelności systemu, wpływy z jego funkcjonowania są takie, jak zakładano. GDDKiA przedstawia dane, z których wynika, że wpływy z systemu za zeszły rok wyniosły 481,7 mln zł, czyli 88,5 proc. tego, co zakładano. W tych wyliczeniach uwzględniono jednak także tzw. utracone przychody, wynikające z nieszczelności systemu - które drogowcy szacują na 45 mln zł. GDDKiA ocenia, że w tym roku system się zbilansuje, czyli przychody zrównają się z kosztami, a w przyszłym roku system zacznie zarabiać.
System ruszył w lipcu ubiegłego roku. E-myto jest obowiązkowe dla wszystkich pojazdów samochodowych oraz zespołów pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony, a także dla autobusów niezależnie od ich dopuszczalnej masy całkowitej.
Stawki opłaty wynoszą 0,20 zł do 0,53 zł za kilometr autostrad i dróg ekspresowych oraz od 0,16 zł do 0,42 zł za kilometr dróg krajowych. Więcej za przejazd płacą samochody ciężkie i mocno zanieczyszczające środowisko, a lżejsze i przyjaźniejsze środowisku - mniej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 1,9 tys. km dróg będzie od 1 lipca objęte e-mytem