Autostrada A4 między Katowicami a Wrocławiem być może już tego lata zostanie ucywilizowana. Powstaną parkingi ze stacjami paliw. To dobra wiadomość. Niestety, już rok później za przejazd tym 200-kilometrowym odcinkiem wprowadzone zostaną opłaty.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad prowadzi właśnie kolejny etap przetargu na budowę i prowadzenie MOP-ów. Wstępne kwalifikacje przeszło siedem konsorcjów. Na ich czele stoją przede wszystkim duże koncerny paliwowe: BP, Lukoil, Lotos, Shell, Statoil, Orlen oraz włoski Autogrill. Ta ostatnia, nieznana w Polsce firma w swoim kraju specjalizuje się w urządzaniu parkingów przy autostradach - wyjaśnia dziennik.
W tym tygodniu GDDKiA przekaże uczestnikom przetargu jego najważniejsze warunki. W ciągu dwóch miesięcy firmy muszą zaprezentować swoje projekty. Umowę na 30 lat GDDKiA podpisze z tymi, którzy zaoferują najwyższy czynsz. Jednak pod uwagę będą brane także rozwiązania architektoniczne, standard wykończenia i zakres proponowanych usług. Większe szanse mają ci, którzy dorzucą coś ekstra. Mile widziane są sklepy, bankomaty, myjnie samochodowe i budki telefoniczne.
Parkingi podzielone są na trzy grupy. Każdą ma się zająć inne konsorcjum. Chodzi o to, żeby kierowcy mogli wybrać, gdzie chcą zatankować. Takie rozwiązanie ma także skrócić czas inwestycji. Jednej firmie trudno byłoby naraz urządzić 10 MOP-ów. A przy tym konkurenci nawzajem będą motywowali się do pośpiechu - czytamy w "DZ".
Jeśli GDDKiA uda się zakończyć przetarg, pierwsze prace przy A4 rozpoczną się w kwietniu. Zarządca autostrady chciałby uruchomić MOP-y podczas wakacji. To ważne, ponieważ równocześnie trwa poszukiwanie firmy, która na tym samym odcinku autostrady uruchomi system pobierania opłat. A to jest możliwe tylko na autostradzie, przy której istnieją stacje benzynowe i motele.
W odróżnieniu od płatnego odcinka A4 Katowice - Kraków w przypadku tego fragmentu nasze pieniądze nie trafią do prywatnego koncesjonariusza. Opłaty ma pobierać obecny zarządca drogi. Dzięki temu będzie taniej. Za przejazd z Katowic do Wrocławia będziemy płacić prawdopodobnie od lata 2009 roku - podaje "Dziennik Zachodni".