Niemiecka policja drogowa poinformowała o spotkaniu z 43-letnim Amerykaninem, który jechał w Szlezwiku-Holsztynie na poziomym rowerze czyli w pozycji leżącej... autostradą.
Czytaj również: Niemcy przyznali się do klimatycznej porażki. "Pozostajemy krajem węgla"
Policjanci okazali się bardzo wyrozumiali - ograniczyli się do ustnego upomnienia Amerykanina i pouczenia go, że autostrady nie są dla rowerzystów. Życzyli mu też jeszcze szerokiej drogi i przyjemnej podróży do Hiszpanii.
Czytaj także: Angela Merkel zyskała trochę czasu w sprawie imigrantów, ale zegar tyka
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Amerykanin rowerem wjechał na autostradę w Niemczech