Jedyna jak dotychczas konkurencja PKP polsko-brytyjskie konsorcjum Arriva PCC wycofało się w czwartek z gry o obsługę części połączeń regionalnych na Podlasiu.
Ostatnio spółka nie kryła też zainteresowania kolejnym województwem - podlaskim, gdzie ogłoszono przetarg na przewozy regionalne w latach 2009-11. Niespodziewanie jednak dla urzędu marszałkowskiego po otworzeniu ofert okazało się, że na polu walki został tylko dotychczasowy monopolista. Konsorcjum wysłało jedynie obszerny list, w którym tłumaczy, dlaczego warunki przetargu uniemożliwiły mu złożenie oferty - czytamy w dzienniku.
- Po dokładnym zbadaniu oferty doszliśmy do wniosku, że nasz udział w przetargu nie ma ekonomicznego sensu. Na wszystko było zbyt mało czasu. Na złożenie oferty niecały miesiąc. W razie zwycięstwa w przetargu na przygotowanie do wykonania kontraktu mielibyśmy jedynie osiem miesięcy - do grudnia. Sam kontrakt też był za krótki - tylko na trzy lata - wyjaśnia w "GW" Piotr Rybotycki, dyrektor Arriva PCC.
Nie oznacza to jednak, że PKP wygra bez problemów. Urząd marszałkowski już zapowiedział, że w jednym z dwóch przetargów - na połączenia zeelektryfikowane - PKP przedstawiło nieatrakcyjne warunki. Województwo na połączenia kolejowe zarezerwowało na najbliższe trzy lata w sumie ok. 43 mln zł - po 14,5 mln zł rocznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Arriva zrezygnowała z podlaskich torów