Autostrady bez dróg dojazdowych

Autostrady bez dróg dojazdowych
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Wydajemy miliardy na budowę autostrad, ale brakuje środków na remonty dróg lokalnych.

Czy w 2012 roku będziemy jeździć nowoczesnymi autostradami, ale utkniemy na dziurawych drogach lokalnych? Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie - napisał "Parkiet". Rząd, przygotowując narodowy program budowy dróg, zapomniał o finansowaniu gminnej i powiatowej sieci drogowej.

Realizacja programu w latach 2007-2012 będzie kosztowała 121 mld zł. Głównie są to środki na budowę 1,6 tys. km autostrad i 58 obwodnic, stworzenie sieci ponad 2,2 tys. km dróg ekspresowych oraz wzmocnienie nośności dróg krajowych.

Na drogi zarządzane przez ubogie samorządy gmin i powiatów przewidziano środki w regionalnych programach operacyjnych. Problem polega na tym, że sieć tych dróg obejmuje ponad 377 tys. km, a pieniądze z UE to kropla w morzu potrzeb.

- Samorządy mają za mało środków na utrzymanie i rewitalizację dróg - uważa Grzegorz Stech, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich z Krakowa. Jego zdaniem, nawet pieniądze z regionalnych programów operacyjnych w 40 proc. są przeznaczone na projekty zgodne ze strategią lizbońską. Nie zalicza się do nich infrastruktury drogowej.

- GDDKiA nie przewiduje budowy połączeń między głównymi węzłami komunikacyjnymi a istniejącą siecią dróg. Nie zarezerwowano również pieniędzy na odszkodowania za drogi zniszczone przy dowozie ciężkiego sprzętu i materiałów potrzebnych przy budowie autostrad - mówi Stech. Problem jest poważny, bo podczas niedawnej przebudowy krótkiego odcinka Zakopianki zniszczono około 150 km dróg lokalnych.

- Budując drogi ekspresowe i autostrady, realizujemy węzły, które stanowią powiązania z istniejącą siecią dróg. Resztą powinny się zająć samorządy - mówi Zbigniew Kotlarek, dyrektor GDDKiA. Jego zdaniem, na szczeblu lokalnym brakuje zarówno organizacji, jak i pieniędzy.

Stąd też oczekiwania, że w ramach finansowania głównych korytarzy transportowych zostaną przewidziane środki na realizację dróg dojazdowych. - Powstaje pytanie, w jakiej skali i w jakim zakresie zarządcy dróg krajowych są odpowiedzialni za ten proces? Niestety, każdy musi robić swoje. Nie możemy się podjąć budowy sieci dróg lokalnych, bo nie mamy takich uprawnień ani możliwości - dodaje Kotlarek.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Autostrady bez dróg dojazdowych

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!