Brakiem porozumienia zakończyły się rozmowy w Kaliningradzie w sprawie ustalenia liczby zezwoleń w transporcie drogowym pomiędzy Polską a Rosją.
- Podejrzewamy, że głównym powodem takiego stanowiska przez drugą stronę jest chęć przejęcia obsługi transportowej w relacji Europa Zachodnia-Rosja. - powiedział nam Tadeusz Wilk, dyrektor Departamentu Transportu w Zrzeszeniu Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, które reprezentowało podczas rozmów stronę przedsiębiorców. - Postawa ta ma też związek z rosnącą konkurencją na rynku przewozów międzynarodowych, jaką wywołał kryzys gospodarczy, ponieważ o kilkanaście procent zmalała liczba zleceń.
Komisja mieszana ustaliła, że w połowie listopada spotkają się przedstawiciele przedsiębiorstw transportowych obu krajów i spróbują znaleźć kompromis. W kilka dni później spotka się komisja międzyrządowa, która albo przyjmie stanowisko przedsiębiorców, albo nadal będzie rozmawiać o innych rozwiązaniach.
Dyrektor Wilk przypomina, że podobna sytuacja wystąpiła wiosną tego roku. Pomimo wcześniejszych ustaleń, w I kwartale Rosjanie nie przekazali naszym przewoźnikom zezwoleń na transport „do” i „z” krajów trzecich, a ponadto tylko czwartą część zezwoleń na przewozy dwustronne. Po burzliwych rozmowach, przedsiębiorcy doszli do porozumienia.
W tym roku polskie firmy transportu drogowego mają przyznane przez Rosję 30 tys. zezwoleń na wykonywanie przewozów „do” i „z” krajów trzecich, 160 tys. zezwoleń dwustronnych i tranzytowych oraz ponad 1140 zezwoleń stałych EKMT wydanych przez Międzynarodowe Forum Transportu ITF.