Przez fatalną jesień liczba pasażerów odprawionych w tym roku w Pyrzowicach nie osiągnie prognozowanych 2,6 mln. Ale i tak będzie znacznie wyższa niż w 2007 roku, a co najważniejsze, co roku zmniejsza się dystans między nimi a krakowskimi Balicami.
O niezrealizowaniu prognozy zadecydowały słabsze lato i bardzo słaba jesień. W październiku nawet, pierwszy raz od wielu wielu lat, Pyrzowice były na minusie: z usług portu skorzystało zaledwie 186 tys. pasażerów, czyli o 14 tys. mniej niż rok wcześniej. - Kryzys wymusił na liniach podwyżkę cen biletów, które poszły do góry właśnie jesienią. Natychmiast odbiło się to na frekwencji - wyjaśnia Orzech.
Analitycy rynku lotniczego podkreślają, że kryzys dopiero dotknie lotniska. Dlatego władze Pyrzowic zakładają, że w 2009 roku liczba pasażerów wzrośnie jedynie o 6 proc., podczas gdy wcześniej zakładano wzrost o 15 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Będzie rekord w Pyrzowicach, ale nie aż taki