W każda środę i sobotę w trakcie ferii kursować będzie Bieszczadzka Kolejka Leśna. Pierwszy kurs zaplanowano na środę 17 stycznia, a ostatni na sobotę 24 lutego.
Prezes podkreślił, że fundacja "jest przygotowana do zimowych podróży bieszczadzką wąskotorówką". "Mamy pług do odśnieżania, a w wyremontowanej parowozowni są odpowiednie warunki pracy" - wyjaśnił.
Dodał, że "podróże kolejką w zimowej aurze mają nawiązywać klimatem do popularnych kuligów". "Na trasie parowóz lub lokomotywa spalinowa ciągnie skład liczący zazwyczaj cztery półotwarte wagony. Każdy z nich ogrzewają piecyki. Podróżni sami dbają o dokładanie do nich drewna" - zaznaczył Wermiński.
W trakcie ferii możliwe jest również zamówienie pociągu przez grupy zorganizowane w inne dni tygodnia.
Czytaj także: Znany kurort narciarski odzyskał połączenie kolejowe
W maju i czerwcu oraz we wrześniu i październiku bieszczadzka kolejka wozi turystów w weekendy, a w lipcu i sierpniu - codziennie.
Do 2012 r. zimą kolejka jeździła jedynie na zamówienie. Potem, przez pięć lat, podczas ferii szkolnych kursowała w każdą sobotę. W ubiegłym roku fundacja zarządzająca BKL oprócz soboty wprowadziła dodatkowy kurs w środę.
W 2017 r. BKL przewiozła 138 tys. pasażerów - najwięcej w swojej historii. Wpływy ze sprzedaży biletów są podstawowym źródłem jej utrzymania. W sezonie letnim jeździ z Majdanu koło Cisnej do Przysłupia i z Majdanu do Balnicy. Pierwsza trasa liczy 12 km, a druga 9 km.
Bieszczadzka kolejka wąskotorowa powstała 1898 r. Przez wiele lat służyła przede wszystkim do transportu drewna. W 1994 roku ze względów ekonomicznych została wyłączona z eksploatacji. W 1996 r. utworzona została Fundacja Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej, która postanowiła utrzymać zabytkową kolejkę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bieszczadzka Kolejka Leśna pojedzie w ferie zimowe