Amerykańska grupa United Technologies Corporation planuje kolejne inwestycje w Polsce. Wkrótce w PZL Mielec powstanie International Black Hawk, najnowszy śmigłowiec wojskowy firmy Sikorsky należącej do UTC.
Cała globalna korporacja, w której są jeszcze Carrier, producent urządzeń klimatyzacyjnych i wentylacyjnych, a także znany dostawca wind Otis, przyniosła w 2007 r. ponad 150 mld USD przychodów.
Po przejęciu w 2002 r. WSK Rzeszów, największej firmy lotniczej na Podkarpaciu, modernizację rozpoczęto od radykalnych posunięć w dziedzinie ochrony środowiska i bezpieczeństwa pracy. Rewolucję w tej dziedzinie przeżyły też zakłady Pratt & Whitney w Kaliszu, producent części do silników lotniczych, oraz PZL Mielec, które w zeszłym roku przeszły w ręce Sikorsky Aicraft – światowego potentata śmigłowcowego.
Do polskich fabryk oprócz technologii i inwestycji UTC wniosło wiele ze swej korporacyjnej kultury, choćby zwyczaj współpracy badawczej z uczelniami i oryginalny system fundowania pracownikom studiów. W firmach korporacji na świecie w ciągu 10 lat na dokształcanie, także językowe, tysięcy osób personelu wydano blisko 750 mln USD. Polscy pracownicy stanową dziś najliczniejszą grupę: w sumie 1200 osób zdobyło dyplom lub kształci się za pieniądze UTC.
Rzeszowska WSK, której zeszłoroczne przychody przekroczyły 200 mln USD, do niedawna montowała silniki do polskich jastrzębi, czyli F-16. Dziś uznawana jest za jeden z najlepszych zakładów produkcyjnych amerykańskiego koncernu pod względem jakości produkcji, terminowości dostaw i warunków bezpieczeństwa pracy. Rzeszowskie blaszane komponenty, precyzyjne odlewy czy przekładnie instalowane są w większości silników lotniczych sygnowanych przez P&W - informuje "Rzeczpospolita".