To koniec lotniczego eldorado w Polsce. W przyszłym roku liczba pasażerów obsłużonych na naszych lotniskach tylko nieznacznie przekroczy tegoroczny wynik 21,4 mln. Jeśli spełnią się pesymistyczne scenariusze, to pasażerów może być nawet mniej.
W tym roku linie lotnicze skasowały kilkanaście połączeń, a w zamian otworzą w 2009 r. zaledwie kilka. Zamiast myśleć o ekspansji, firmy ostro zaciskają pasa. W grudniu z biura w Rzymie zrezygnował LOT. Nasz narodowy przewoźnik w tym roku zlikwidował już kilka połączeń, m.in. do Pekinu.
Z prognoz zamówionych przez Aviareps najczarniejszy scenariusz mówi o blisko 20-procentowym spadku przewozów pasażerskich w Niemczech w całym 2009 r., co oczywiście negatywnie przełoży się również na nasz rynek - mówi "Polsce" Marek Sławatyniec, szef polskiego oddziału Aviareps, firmy reprezentującej w naszym kraju kilkanaście linii lotniczych.
Przewoźnicy działający w Polsce w tym roku najczęściej kasowali połączenia do Wielkiej Brytanii. W przyszłym roku ta tendencja ma się utrzymać. Zdaniem Sławatyńca w Polsce w 2009 r. najbardziej ucierpią połączenia związane z emigracją zarobkową, głównie do Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemiec.
Wyjątkiem będzie Norwegia, gdzie do pracy wyjeżdża coraz więcej Polaków.
- Czwarty kwartał tego roku cechuje najniższa dynamika wzrostu od czterech lat - mówi "Polsce" Katarzyna Krasnodębska, rzecznik prasowy ULC. Niektóre porty lotnicze notują wręcz spadek liczby obsługiwanych pasażerów. Z usług lotniska w Katowicach w tym roku skorzysta o 200 tys. osób mniej, niż prognozowano.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Branżę lotniczą czeka zastój