Budimex: waloryzacja kontraktów i niedobór pracowników to pilne sprawy

Budimex: waloryzacja kontraktów i niedobór pracowników to pilne sprawy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Uważam, że GDDKiA i PKP PLK uda się zakontraktować programy inwestycyjne. Pytanie jednak, czy branża budowlana jest w stanie te projekty zrealizować - podkreślił w rozmowie z portalem WNP.PL Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. Dodał, że temat waloryzacji kontraktów wymaga decyzji w ciągu 2-3 miesięcy, a pilną jest także sprawa ułatwień w zatrudnieniu obcokrajowców.

  • Głównym powodem coraz trudniejszej sytuacji w branży są umowy podpisane na przełomie lat 2016/2017, gdy było mało przetargów drogowych i kolejowych na rynku.
  • Duże wzrosty cen materiałów budowlanych uderzają w rentowność kontraktów.
  • Chcemy rozmawiać z zamawiającymi publicznymi, aby zwaloryzować ceny kontraktów. Bez tego wyniki spółek będą jeszcze gorsze - mówi prezes Budimeksu.
  • Jego zdaniem bez waloryzacji część firm wycofa się z kontraktów, niektóre zbankrutują, a inne będą realizować prace dalej i pójdą walczyć do sądu o dodatkowe wynagrodzenie.
  • Dodatkowym negatywnym czynnikiem - którego nie było w poprzedniej perspektywie unijnego budżetu - jest niedobór pracowników.

W ostatnich tygodniach publikowano wyniki finansowe firm za pierwszy kwartał 2018 r. Wiele znaczących spółek budowlanych zanotowało straty.

- Z przykrością trzeba stwierdzić, że nie wyciągnęliśmy jako branża dużych doświadczeń z tego, co się działo 5-6 lat temu. Teraz wyniki się pogarszają - stwierdził Blocher, pytany o tę sytuację.

- Wyniki Budimeksu też są gorsze - o prawie 30 proc. w części budowlanej niż w pierwszym kwartale 2017 r. Są jednak wciąż bardzo dobre na tle branży, gdyż większość giełdowych firm budowlanych zanotowała stratę - zaznaczył.

Blocher wskazał, że głównym powodem tej sytuacji są umowy podpisane na przełomie lat 2016/2017, gdy było mało przetargów drogowych i kolejowych na rynku. Jednocześnie zawierane kontrakty nie przewidywały znaczących możliwości waloryzacji.

- Niestety w międzyczasie natrafiliśmy na nieprzewidywalny wzrost cen takich materiałów budowlanych, które są lokalne: kruszyw, silikatów czy wełny mineralnej. Wzrosty wyniosły kilkadziesiąt procent w ciągu roku - powiedział prezes.

Dodał, że podrożały też takie produkty, których cena jest związana czynnikami globalnymi, jak stal czy paliwa.

Rozmowy trwają

- Dlatego chcemy rozmawiać z zamawiającymi publicznymi, aby zwaloryzować ceny kontraktów. Bez tego wyniki spółek będą jeszcze gorsze, a właściciele firm będą podejmować różne decyzje - powiedział prezes.

- Część wycofa się z kontraktów, niektórzy zbankrutują, a inni będą realizować prace dalej i pójdą walczyć do sądu o dodatkowe wynagrodzenie - ocenił.

Rozmowy z Ministerstwem Infrastruktury już się toczą. Branża prowadzi je poprzez Polski Związek Pracodawców Budownictwa, Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Drogownictwa, przy aktywnym udziale firm - w tym Budimeksu.

- Rozmowy dotyczą tego, co zrobić z już obowiązującymi kontraktami i co zrobić na przyszłość. To dwa odrębne tematy. Widzę, że strona rządowa bardziej koncentruje się na tym, jak rozwiązać temat w przyszłości. My mówimy "najpierw dotrwajmy do tej przyszłości" - zaznaczył Blocher.

- Rozmowy się rozpoczęły. Moja prośba jest tylko taka, abyśmy nie rozmawiali dwa lata, tylko w ciągu 2-3 miesięcy zamknęli temat, bo jest to gorący kartofel dla wszystkich firm. To nie jest tak, że generalni wykonawcy mają jakiś wielki worek pieniędzy, które mogą tracić - dodał.

Prezes stwierdził, że bez generowania zysków generalni wykonawcy nie będą w stanie także dobrze płacić podwykonawcom. Od kondycji firm zależy też to, czy obywatele na czas otrzymają do użytku zaplanowane drogi i linie kolejowe.

Pytany o to, czy sytuacja w branży może powodować ryzyko utraty części środków unijnych na inwestycje, Blocher powiedział, że jest jeszcze trochę za wcześnie, aby to oceniać.

- Uważam, że GDDKiAPKP PLK uda się zakontraktować programy inwestycyjne. Pytanie jednak, czy branża budowlana jest w stanie te projekty zrealizować - podkreślił prezes.

Potrzeba rąk do pracy

Zwrócił uwagę, że dodatkowym czynnikiem, którego nie było w poprzedniej perspektywie unijnego budżetu, jest niedobór pracowników.

- Szacujemy, że w Polsce w budownictwie brakuje 100 tys. osób. Rozpoczęliśmy rozmowy również w tej kwestii z Ministerstwem Infrastruktury oraz Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - wskazał Dariusz Blocher.

Dodał, że potrzebne są ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców z takich krajów jak Białoruś i Ukraina.

- To wymaga szybkich decyzji, bo dziś sztuką jest nie tylko ich ściągnąć do Polski, ale też wykształcić i zatrzymać u nas, żeby nie pojechali dalej - do Niemiec czy Norwegii. Dziś mają to już ułatwione w stosunku do tego, co było kilka lat temu - podsumował prezes.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

SPÓŁKI

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Budimex: waloryzacja kontraktów i niedobór pracowników to pilne sprawy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!