Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Resort skarbu pozytywnie ocenia wniosek LOT o udzielenie spółce pomocy publicznej - powiedział w środę szef MSP Mikołaj Budzanowski. Dodał, że za kondycję finansową LOT odpowiada prezes, dlatego oczekuje od rady nadzorczej firmy wyciągnięcia konsekwencji personalnych.
Minister zaznaczył, że jeszcze we wrześniu prezes PLL LOT Marcin Piróg w uspokajającym tonie mówił o kondycji finansowej spółki. "Dzisiaj dowiadujemy się, że sytuacja spółki jest trudna, że wymagana jest pomoc ze strony rządu, pomoc (w kwocie) kilkuset milionów złotych. I w moim przekonaniu odpowiedzialność za ten stan rzeczy, jaki dziś ma miejsce w spółce, ponosi osobiście prezes tej spółki. On zarządza spółką, zarządza jej finansami, zarządza procesem restrukturyzacji, który nie był prowadzony w odpowiedni sposób przez ostatnie dwa lata" - mówił Budzanowski. Dodał, że oczekuje od rady nadzorczej spółki, która ma się spotkać w środę, wyciągnięcia konsekwencji personalnych wobec prezesa PLL LOT.
"Chciałbym jednocześnie zapewnić, że spółka dalej będzie funkcjonować. Spółka jest ważna dla przestrzeni gospodarczej Polski, ma długoletnią tradycję. Będzie obsługiwać swoich pasażerów" - zaznaczył minister.
We wtorek MSP poinformowało, że - w porozumieniu z resortem - PLL LOT przygotowuje plan restrukturyzacji spółki. LOT wystąpił do ministra skarbu o przyznanie pomocy w wysokości 400 mln zł w pierwszej transzy, a resort przygotowuje się do udzielenia spółce pomocy publicznej.
"Ta ewentualna pomoc będzie udzielona z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców, takiego specjalnego funduszu będącego pod nadzorem ministra skarbu państwa" - tłumaczył w środę szef resortu skarbu.
Podkreślił, że resort jest świadomy tego, iż cała branża lotnicza w krajach europejskich przeżywa problemy. Wskazał także, że rządy wielu krajów członkowskich UE zwróciły się do Komisji Europejskiej ws. pomocy publicznej.
W tym roku większość europejskich przewoźników przeżywa problemy finansowe. Z rynku zniknęły m.in. hiszpański Spanair oraz węgierski Malev. Na początku roku Unia Europejska nakazała węgierskim liniom zwrot ok. 280 mln euro subsydiów, otrzymanych w latach 2007-2010. Premier Węgier Viktor Orban oświadczył, że "kroplą, która przelała czarę" była decyzja UE, zabraniająca państwu węgierskiemu dalszego finansowego wspierania firmy Malev.
W środę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że we wtorek wpłynął do UOKiK wniosek ministra Skarbu Państwa ws. opinii dot. planowanej pomocy publicznej dla PLL LOT. "Planowana pomoc ma być udzielona w formie pożyczki w kwocie miliarda złotych. W tej chwili pracujemy nad przygotowaniem tej opinii. Nie powinno zająć to dużo czasu, gdyż wniosek na etapie przygotowania był na roboczo z nami konsultowany" - poinformowała, cytowana w komunikacie, rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch.
Dodała, że zgodnie z wnioskiem MSP, po wydaniu opinii zostaną przygotowane dokumenty notyfikacyjne, które są niezbędne do zgłoszenia Komisji Europejskiej o planowanej pomocy rządu dla PLL LOT.
"Jednocześnie przypominam, że o dopuszczalności pomocy decyduje Komisja Europejska, która również monitoruje wykorzystanie otrzymanych środków. UOKiK pełni rolę organu doradczego - opiniuje programy pomocowe i przypadki wsparcia indywidualnego zanim trafią do Brukseli, oceniając ich zgodność z rynkiem wewnętrznym, a także proponuje rozwiązania mające na celu dostosowanie programów do reguł rynku wewnętrznego. Zajmujemy także stanowisko w kwestii ewentualnego obowiązku notyfikacji projektu Komisji" - stwierdziła Cieloch.
Na stronie UOKiK podano, że "łączna wartość pomocy de minimis (czyli kwoty pomocy, na którą nie musi się zgadzać KE - PAP) dla jednego beneficjenta nie może przekroczyć równowartości 200 tys. euro brutto w okresie 3 lat kalendarzowych, a w przypadku podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą w sektorze transportu drogowego - 100 tys. euro".
W środę szef LOT-u poinformował swoich pracowników o planowanych zmianach restrukturyzacyjnych w spółce. Rzecznik LOT powiedział PAP, że program przewiduje głęboką restrukturyzację w firmie.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PLL LOT Stefan Malczewski powiedział w środę PAP, że przedstawiony pracownikom program jest "ogólnikowy i bez konkretów".
"Zawarte w planie restrukturyzacji koszty cięć są głównie skierowane na redukcję zatrudnienia. Z firmy ma odejść 600 osób, dotyczy to wszystkich, pilotów - ponad 100 osób ma odejść, personelu pokładowego, administracji. W LOT poziom wynagrodzeń jest bardzo niski, redukcja etatów nie przyniesie oszczędności firmie w 2013 r., bo trzeba będzie ludziom wypłacić odprawy. Przedstawiono nam również program dobrowolnych odejść" - powiedział Malczewski.
Wyjaśnił, że plan zakłada również cięcia połączeń oraz sprzedaż samolotów.
"Jesteśmy za restrukturyzacją, ale taką, która przyniesie określone korzyści. Dziękujemy ministerstwu, że chce uratować firmę i że chce pociągnąć do odpowiedzialności prezesa" - mówił szef "S" w PLL LOT.
Minister finansów Jacek Rostowski pytany w środę przez dziennikarzy o wniosek narodowego przewoźnika dot. rządowego wsparcia powiedział, że "prosić to nie trudno, ale trzeba też wziąć się do roboty". Zaznaczył, że wszystko będzie zależało, "jaki będzie program naprawczy" spółki.
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński powiedział w środę dziennikarzom, że aby LOT pozyskał efektywność ekonomiczną musi się restrukturyzować, "musi zmniejszać swoje koszty". "Kiedy prześledzimy ilość przeprowadzonych operacji, przewiezionych pasażerów na wielkość załogi i koszty w związku z tym generowane, to widzimy, że na tle europejskich średniaków LOT nie jest najefektywniej funkcjonującą firmą" - podkreślił.
Andrzej Malinowski - prezydent Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej, które zrzesza PLL LOT - powiedział PAP, że przewoźnikowi jest potrzebne wsparcie finansowe, które umożliwi poprawę modelu biznesowego spółki. "Nie wolno pochopnie zmieniać bez przerwy prezesów firmy dlatego, że komuś to się nie podoba - mówię o tych dotychczasowych zmianach - i widzę zarówno winę związków zawodowych, jak i urzędników MSP - bo to oni podejmują ostateczną decyzję" - powiedział.
W połowie listopada LOT odebrał pierwszy z ośmiu Boeingów 787 Dreamliner. Zdaniem władz spółki nowa maszyna pozwoli na uruchamianie nowych połączeń, co ma się przełożyć na większą liczbę podróżnych i zwiększyć przychody PLL LOT.
LOT za 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty. W 2010 r. strata miała wysokość 163,1 mln zł. W bieżącym roku spółka planowała zysk w wysokości 52,5 mln zł.
Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budzanowski: za sytuację LOT odpowiada prezes spółki