- Będziemy się starać zmienić trasę szybkiej kolei do Pyrzowic, żeby nie omijała miasta - zapowiadają bytomscy urzędnicy. Chcą, żeby przy ul. Chorzowskiej powstał główny dworzec przesiadkowy dla całej konurbacji górnośląskiej.
Magistrat razem Politechniką Śląską przygotował koncepcję alternatywnego przebiegu trasy kolei. Według tego pomysłu kolej nie tylko przecinałaby centrum Bytomia, ale znajdowałby się tutaj także główny dworzec przesiadkowy w drodze na lotnisko, łączący linie kolejowe, tramwajowe i autobusowe. Miasto ma już nawet działkę na jego budowę - przy ul. Chorzowskiej w Rozbarku.
- Bytom jest doskonały dla tego typu inwestycji. Miejsce ma doskonałą lokalizację, w samym środku aglomeracji i bliskie sąsiedztwo istniejących już linii kolejowych i tramwajowych. Poza tym w większości pomysł opiera się na zmodernizowaniu istniejących torowisk. Tylko 13 km trzeba wybudować od nowa - mówi dr Damian Gąska z Wydziału Transportu Politechniki Śląskiej.
- Nasza koncepcja uwzględnia też potrzeby pasażerów z Gliwic i Zabrza, którzy w obecnym projekcie zostali pominięci. Dzięki budowie dworca na Rozbarku mieliby ułatwiony dojazd na lotnisko - dodaje Katarzyna Krzemińska-Kruczek, rzeczniczka bytomskiego magistratu.
Według wstępnych obliczeń na budowę połączenia do Pyrzowic, proponowaną przez Bytom trasą i dworca w Rozbarku potrzeba około 285 mln euro. Podobne koszty utworzenia szybkiej kolei na lotnisko wcześniej przyjętą trasą wyliczyło PKP.
Bytom chce, żeby dworzec przy Chorzowskiej powstał na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. - Tam, gdzie są ludzie, są i pieniądze. Dla wielu firm to może być dobry interes - przekonuje Krzemińska-Kruczek.
Bytomska koncepcja zwyciężyła w tegorocznym konkursie "Dobre Praktyki Partnerstwa Publiczno-Prywatnego" organizowanym przez Ministerstwo Gospodarki i firmę Investment Support, która doradza samorządom, jak zdobyć inwestorów. - Nagradzamy pomysły, które mają szansę realizacji. Autorzy dwóch zwycięskich projektów z zeszłego roku właśnie prowadzą rozmowy z inwestorami - mówi Joanna Gogolińska z Investment Support.
Nagrodą za pierwsze miejsce jest ćwierć miliona złotych, które Bytom przeznaczy na przygotowanie wstępnych analiz do projektu. - W przyszłym tygodniu spotykamy się z przedstawicielami kolei, żeby przekonać ich do naszej koncepcji - mówi Krzemińska-Kruczek.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bytom chce połączenia z lotniskiem