Setki tysięcy pasażerów brytyjskich kolei nie może dotrzeć na czas do pracy lub wrócić ze świątecznych urlopów, ponieważ nie zakończono w terminie remontów torowisk.
Magistrala zachodnia, łącząca Szkocję z Londynem jest wciąż nieprzejezdna, chociaż prace remontowe miały zakończyć się najpóźniej w Nowy Rok. Odpowiedzialna za remont firma tłumaczy się, że zabrakło jej wykwalifikowanego personelu.
Złość pasażerów spowodowało także przedłużenie prac remontowych na jednym z największych dworców londyńskich - Liverpool Station. Z tego powodu ponad 120 tysięcy pasażerów spóźniło się do pracy. Irytację pasażerów zwiększyły przy tym obowiązujące od 1 stycznia podwyżki cen biletów o prawie 15 procent oraz niefortunna prośba jednej z firm remontowych, żeby "nie podróżować koleją w dni robocze".
Chaos na liniach kolejowych zwiększyły dzisiejsze opady śniegu na pograniczu Szkocji i Anglii, które przesuwają się na południe. Spadło wprawdzie tylko kilka centymetrów śniegu, ale dla brytyjskich kolei jest to prawdziwa katastrofa żywiołowa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chaos na liniach kolejowych w Wielkiej Brytanii