Prezydent Wenezueli Hugo Chavez nakazał w niedzielę wysłać okręty do największych portów kraju oraz wojsko na lotniska i zagroził więzieniem gubernatorom, przeciwnym nowej ustawie, oddającej węzły transportowe pod kontrolę władz centralnych.
Deputowani lojalni wobec Chaveza przegłosowali przed kilku dniami objęcie kontrolą federalną wszystkich lotnisk, autostrad i portów morskich. Przeciwnicy Chaveza twierdzą, że ma to na celu powiększenie zakresu władzy prezydenta. Chavez mówi o "bezpieczeństwie narodowym".
Ustawa umożliwia władzom federalnym przejmowanie kontroli nad drogami, portami i lotniskami jeśli uznają, że władze stanowe nie dbają o nie we właściwy sposób.
Opozycyjni gubernatorzy twierdzą, że celem ustawy jest "zdławienie" przeciwników Chaveza finansowo oraz wpłynięcia na wyborców, którzy w listopadzie zeszłego roku oddali na nich głosy.
Zgodnie z nową ustawą władze stanowe i municypalne nie mają już prawa pobierać opłat w węzłach transportowych (porty, lotniska) ani opłat za przejazd autostradami. Oznacza to, że gubernatorzy i merowie będą mieli mniej pieniędzy na realizację lokalnych projektów.
Stronnicy Chaveza w zeszłorocznych wyborach zdobyli 17 urzędów gubernatorskich. Pięć przypadło opozycji.
Chavez wydał potem całą serię dekretów, przekazując swojemu rządowi kontrolę nad szpitalami, obiektami sportowymi i innymi obiektami użyteczności publicznej w stanach, w których gubernatorami zostali przedstawiciele opozycji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chavez przejmuje kontrolę nad portami i lotniskami w Wenezueli