Hainan Airlines chcą włączyć się w rozgrywkę o przejęcie ruchu lotniczego z Polski do Kraju Środka.
- Najdogodniejsze jest połączenie przez Budapeszt. Rozpoczynając podróż z Warszawy o godzinie 9.10, zakończymy ją następnego dnia o godzinie 5.50, skąd już o 7.15 odlatuje samolot do Warszawy, lądujący na Okęciu o 8.25. Takie połączenie oferowane jest trzy razy w tygodniu. Ceny są bardzo konkurencyjne - mówi Marek Sławatyniec, prezes Aviareps, który został generalnym agentem sprzedaży Hainan.
Do Pekinu, Szanghaju i Nanjing bilety można kupić za nieco ponad 300 EUR. O sto więcej kosztują do Dalianu, Shenzen, Guangzhou, Xiamen, Wuhan czy Xian.
Zdaniem Tomasza Dziedzica z Instytutu Turystyki, otwarcie połączeń z Chinami przez Chińczyków z punktu widzenia rynkowego nie ma większego znaczenia.
- O wszystkim decyduje popyt, a ten w obie strony jest mizerny. Przekonał się o tym LOT. Do Polski co roku przybywa tylko 20 tys. Chińczyków, a loty do największych miast Kraju Środka oferują także Finnair, British Airlines czy Lufthansa. Przy nikłym zainteresowaniu nawet niska cena nikogo do podróży nie przekona - mówi Tomasz Dziedzic.
Hainan Airlines jest jedną z największych chińskich linii lotniczych. Wystartowała w 1993 r., oferując rejsy na trasach w Chinach. W skład floty liczącej 148 maszyn wchodzą boeingi i airbusy. W ubiegłym roku linia przewiozła 14,9 mln pasażerów. Ma siedem baz w Chinach i operuje na 500 trasach do 90 portów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chińczycy połączą Warszawę z Pekinem