- Chińskie firmy są bardzo zainteresowane realizacją inwestycji w ramach przygotowań do Euro 2012 w Polsce. Oferują o połowę niższe ceny - powiedział po powrocie z Pekinu minister sportu Mirosław Drzewiecki.
30 lipca władze Warszawy nie zaakceptowały wysokich kosztów budowy centralnego odcinka drugiej linii metra, zaproponowanych przez firmy uczestniczące w przetargu - przypomina "Rzeczpospolita". Władze miasta zamierzały przeznaczyć na ten cel około 2,8 mld zł. Oferty przedstawione przez trzy zainteresowane budową konsorcja były jednak ponad dwa razy wyższe.
- Kiedy Chińczycy dowiedzieli się o unieważnieniu przetargu na metro w Warszawie, powiedzieli, że marzą, żeby to zrobić za połowę ceny, która były do tej pory oferowana - relacjonuje minister.
- Chińczycy mają doświadczenie inwestycyjne, bo Pekin to był największy plac budowy na świecie w ostatnich 7 latach. Świadczy o tym, że oni świetnie wykorzystali ten czas. Wykształcili kadry, która wiedzą już "jak", a to jest zawsze najtrudniejsze - uważa minister sportu.
- W Polsce musi przestać obowiązywać dyktat i zmowa cenowa europejskich firm, które przy stole się domówiły jak będą "cyckały" i "doiły" polskie państwo i dyktowały warunki 2-3 razy droższe cenowo niż we wszystkich innych europejskich krajach. Na to zgody nie będzie. Nie chcą zarabiać pieniędzy? Będzie kto inny budował nam te obiekty - emocjonuje się Drzewiecki.
- Wszystko będzie zależało od procedur przetargowych – dodał.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chińczycy proponują nam metro za pół ceny