Chiny-Europa. Nowy Jedwabny Szlak - dwie strony medalu

Chiny-Europa. Nowy Jedwabny Szlak - dwie strony medalu
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Ogłoszony pięć lat temu chiński projekt odnowienia Jedwabnego Szlaku odniósł już spore sukcesy. Pewne aspekty tego przedsięwzięcia mogą niepokoić, ale Polska - działając rozważnie i ostrożnie - może z tego programu wyciągnąć wymierne korzyści.

Do złotych czasów w swojej historii odwołują się dziś władze Chin. Nie bez kozery zgłoszoną jesienią 2013 r. przez premiera Li Keqianga, a nieco później przez przewodniczącego Xi Jinpinga, ideę współpracy gospodarczej nazwano Nowym Jedwabnym Szlakiem. Wkrótce zresztą program zmienił nazwę na Jeden Pas i Jedna Droga (One Belt One Road - OBOR), a w zachodniej publicystyce zaczęto używać skrótu BRI (Belt and Road Initiative).

- Od początku nie było wiadomo, jaki charakter ma owa inicjatywa. Nie ma przecież jednoznacznie postawionych celów i instrumentarium - mówi Justyna Szczudlik-Tatar z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

To także część kultury i zwyczajów Dalekiego Wschodu, przez ludzi na Zachodzie ocenianych jako przebiegłość lub łagodniej - przezorność. OBOR to pojemna formuła, która pomieści wiele różnych projektów. Brak jasnych kryteriów czy harmonogramów pozwala uniknąć krytyki za brak realizacji poszczególnych celów... Zachodni analitycy widzą w tym celowy zamysł: każdy z partnerów strony chińskiej powinien włożyć w tę inicjatywę pomysł, a Chińczycy albo go zaakceptują, albo odrzucą.

Ogólnie: Chiny zgłosiły projekt mający pogłębiać globalizację gospodarki dzięki rozwojowi lub udrożnieniu transportowej infrastruktury lądowej i morskiej. Może bardziej lądowej niż morskiej, bo ta na Dalekim Wschodzie jest rozwinięta.

Lądowe inicjatywy "Jednego Pasa" sprowadziły się do uruchamiania pociągów kontenerowych do Europy, wzdłuż trzech szlaków transsyberyjskich, czyli przez Mongolię, Kazachstan, Rosję, Białoruś i Polskę na Zachód. Choć takie składy kursowały już na początku tej dekady, to od pięciu lat na życzenie Pekinu zaczęły to robić północne i zachodnie prowincje. Państwo Środka dopłaca do takiego transportu, bo nakręca on rozwój produkcji eksportowej. A jednocześnie zapóźnione regiony kraju mają szansę dogonienia wschodniego wybrzeża, najeżonego fabrykami i dobrą infrastrukturą morską.

OBOR sprzyja w oczywisty sposób ofercie eksportowej Chin, czyniąc ją jeszcze tańszą, a tym samym - co zauważono na Zachodzie - pogłębiając nierównowagę w wymianie towarowej.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Chiny-Europa. Nowy Jedwabny Szlak - dwie strony medalu

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!