Kolej tonie w 6 mld zł długów. Część z nich powstała, bo państwo, podejmując restrukturyzację firmy, nie pokryło - jak w przypadku wielu innych dużych branż - kosztów redukcji zatrudnienia bądź zapomniało finansowo o torach kolejowych, na których remonty trzeba było zaciągać kredyty - pisze Adrian Furgalski, ekonomista TOR w "Rzeczpospolitej"
Kolej sama musi się postarać o spłatę większej części zadłużenia. Nie jest na straconej pozycji, bo ma coś bardzo cennego. Nieruchomości położone w atrakcyjnych miejscach. Rozległe tereny niemal w centrach miast, które zieją grozą krajobrazu księżycowego, zamiast tętnić życiem np. osiedli mieszkaniowych. Tak jest choćby w Warszawie, gdzie na Odolanach wypełnionych torowiskami i budynkami technicznymi PKP jest dużo obszarów niezagospodarowanych.
Kolej musi zakończyć wreszcie trwającą już siedem lat procedurę wyposażania spółek w majątek potrzebny do ich prawidłowego funkcjonowania. Często jest to trudne z powodu nieuregulowanego stanu prawnego, zastawów i zajętych hipotek. Ale nie niewykonalne!
W posiadaniu PKP jest ok. 105 tys. ha gruntów Uregulowany stan prawny ma jakieś 80 proc. Jak się szacuje, nawet 20 proc. tych terenów jest kolei zbędnych i mogłoby zostać sprzedanych. Wartość, biorąc pod uwagę aktualne tendencje na rynku nieruchomości, można śmiało określić na 3 mld zł. Nieźle. Połowa długu mogłaby więc zostać spłacona. Tymczasem średnio rocznie kolej sprzedawała komercyjnie majątek za ok. 40 mln zł.
PKP, znając miłość Polaków do oferowanych przez nie nowoczesnych i mknących z zawrotną prędkością pociągów oraz pachnących czystością dworców, postanowiły być jeszcze bliżej obywatela i budować dla niego mieszkania. Zamiast sprzedawać grunty, wchodzą w spółki z firmami deweloperskimi.
Niech każdy zajmie się tym, na czym się zna. Kolej niech więc wozi. Budowę mieszkań zostawmy fachowcom. Chyba że obrastanie w kolejne spółeczki - tym razem mieszkaniowe - ma być gwarancją dla coraz bardziej zbędnej centrali PKP na trwanie na wieki wieków.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czas zatrzymać lawinę kolejowych długów