Samoloty stoją w hangarach. Ale przyczyną przestoju nie jest kontrola, czy zawierają tę samą rakotwórczą substancję (formaldehyd), którą niedawno odkryto w kokpitach izraelskich F-16.
"Rzeczpospolita" dowiedziała się, że to pierwszy etap restrukturyzacji baz lotniczych. Eskadry nie będą już samodzielnymi jednostkami wojskowymi.
– To program pilotażowy, za którego sprawą do 2009 r. w siłach powietrznych powstaną bazy lotnictwa taktycznego i transportowego – mówi płk Wiesław Grzegorzewski, rzecznik sił powietrznych. Dodaje, że reforma jest przeprowadzana na podstawie doświadczeń amerykańskich.
A co z kontrolą samolotów pod względem toksyczności?
Nie wiadomo, czy się odbędzie. Producent myśliwców – koncern Lockheed Martin – poinformował Polskę, że wersja maszyn, które są na wyposażeniu naszego wojska, nie stwarza zagrożenia dla pilotów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dlaczego nie latają polskie myśliwce F-16