Rząd chce, by tiry na autostradach, do których dołoży Unia, płaciły tylko 26 gr/km. Zdążymy zbudować drogi, choć szuflady z projektami są puste.
Resort infrastruktury twierdzi, że myto, które każdy płaci za przejechany odcinek autostrady, jest bardziej sprawiedliwe niż winieta. Obiecuje zarazem, że postara się, by zarówno publiczni, jak i prywatni operatorzy szybkich tras nie zdzierali z kierowców.
- Pracujemy nad rozwiązaniem, które pozwoli na znaczące ograniczenie stawek za przejazd po autostradach i drogach ekspresowych. Autostradowe stawki dla kierowców aut osobowych mogą wynieść 20 gr/km. Ciężarówki na autostradach zapłacą 46 gr/km, a na drogach ekspresowych 36 gr/km - mówi dziennikowi Zbigniew Rapciak, wiceminister infrastruktury.
Na drogach współfinansowanych przez Unię ma być jeszcze taniej. - Chcemy, aby na tych trasach kierowcy ciężarówek płacili 26 gr/km, szacuje wiceminister. Na drogach finansowanych z kasy państwa resort może ustalać dowolne opłaty, ale jak przekona koncesjonariuszy do swoich stawek?
- Za kilka lat będziemy mieć pełną sieć autostrad i przewoźnicy nie będą jeździć po drogach lokalnych, bo przejazd autostradą będzie szybszy i tańszy ze względu na mniejsze zużycie paliwa. Mam nadzieję, że koncesjonariusze zrozumieją, że wysokie natężenie ruchu pozwoli na zysk z inwestycji w budowę autostrad nawet przy niewygórowanym mycie - tłumaczy w "Pulsie Biznesu" Zbigniew Rapciak.
Na negocjowanych odcinkach autostrad koncesyjnych przewidziano system, w którym stawki wskaże właśnie minister infrastruktury. Tak jest już w przypadku dwóch odcinków: A1 Stryków - Pyrzowice oraz A2 Stryków - Konotopa.
Resort pracuje nad kolejnym rozwiązaniem, które ma zmusić przewoźników do jeżdżenia po autostradach, a nie po drogach lokalnych.
- Często się zdarza, że auta jeżdżą przeładowane albo ze źle rozmieszczonym ładunkiem. W USA np. przy wjeździe do każdego stanu auta są ważone. My także uruchomimy więcej punktów do ich ważenia - zapewnia wiceminister.
Dzięki temu zmniejszy się liczba ciężarówek na drogach, po których jeździć nie powinny, a trasy będą bezpieczniejsze oraz tańsze ich remonty - czytamy w "Pulsie Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Drogowe myto będzie niższe