Samorządy nie wiedzą, czy powinny organizować przetargi na przewóz osób. Konkurencja na torach niby jest, ale tak jakby jej nie było.
Anita Wichniak-Olczak, rzecznik Urzędu Zamówień Publicznych, wyjaśnia, że samorządy powinny stosować właśnie taką procedurę.
Jak mówi Anita Wichniak-Olczak, jest to postępowanie otwarte, zatem wszyscy zainteresowani mogą złożyć oferty, konkurując warunkami realizacji zamówienia.
Niektóre samorządy ogłaszają przetargi, chociaż wiedzą, że zgłosi się tylko jeden oferent. Wolą dmuchać na zimne. Kujawsko-pomorskie przygotowuje przetarg na obsługę połączeń osobowych na liniach zelektryfikowanych w województwie, mimo że oczywiste jest, że kontrakt przejmą PKP PR, ponieważ tylko one mają tabor przystosowany do jazdy po takich trasach.
Jak wyjaśnia Tomasz Moraczewski, naczelnik departamentu infrastruktury urzędu marszałkowskiego w Toruniu, organizacja przetargu niewiele kosztuje, a zyskuje się pewność, że proces zamówień jest w pełni przejrzysty.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dziwna konkurencja na torach