Z tytułu funkcjonowania elektronicznego systemu poboru opłat, na koniec listopada, po pięciu miesiącach jego działania, do kasy państwa wpłynęło 320 mln zł. Kwota ta nie uwzględnia jednak kosztów jego obsługi - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna".
W Czechach podobny system objął od razu całą sieć dróg i zwrócił się po niecałych dwóch latach, w Niemczech - po roku. W Polsce - zdaniem specjalistów - potrwa to nawet cztery lata.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: E-myto niezmiennie deficytowe