Dziś Rada Ministrów zajmowała się m.in. projektem stanowiska Rządu do poselskiego projektu ustawy w sprawie komercjalizacji Poczty Polskiej. W jej efekcie poczta ma trafić na giełdę.
- To jest bardzo dobry ruch, że Poczta Polska trafia na giełdę, chociażby z tego powodu, że to wymusi na tym przedsiębiorstwie dobry program restrukturyzacji. Przedstawiony, jakieś półtora miesiąca temu, jego wstępny zarys zakłada oszczędności na poziomie 1,5 mld złotych. To oznacza dla Poczty Polskiej zmianę patrzenia na swój własny biznes. To jest bardzo dobry kierunek, ale to jest dopiero początek, długiej drogi, która powinna doprowadzić Pocztę Polską do tego, że będzie prywatnym, giełdowym przedsiębiorstwem, z minimalnym udziałem Skarbu Państwa, jak chociażby w PKO BP. To, doprowadzi do tego, że Poczta Polska stanie się dobrym, rynkowym graczem, który będzie traktowany przez państwo na równi z pozostałymi innymi uczestnikami na rynku – komentuje Cezary Szymanek.
Z kolei, jak mówił Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, wejście poczty na giełdę, przy jednoczesnym zachowaniu przez Skarb Państwa większościowego pakietu akcji nie rozwiązuje najważniejszego - z punktu widzenia rynku - problemu.
- Problem polega na tym, że jeżeli państwo jest regulatorem jakiegoś rynku, a rynek pocztowy jest bardzo silnie regulowany, a jednocześnie jest właścicielem, lub współwłaścicielem podmiotu na tym rynku, czyli ma udziały w spółce tak jak na rynku węgla: Jastrzębska Spółka Węglowa, lub w energetyce cztery koncerny energetyczne. To nie potrafi się powstrzymać przed przyjmowaniem regulacji korzystnych tylko dla tej swojej spółki. Łamiąc zasady uczciwej konkurencji. Proszę zwrócić uwagę na taki prosty fakt: oburzenie, że korespondencje można odbierać w lokalnym sklepie, dla mnie jest to wygodne, bo mogę to robić również w sobotę, można powiedzieć, że ta korespondencja jest bliżej mnie. Z drugiej strony nikt się nie oburza na pocztę, więc tam się sprzedaje tornistry, książki i tak dalej. Bądźmy uczciwi, a moim zdaniem nie zapewnimy uczciwej konkurencji, jeżeli Skarb Państwa nie wycofa się całkowicie z Poczty Polskiej – podkreśla Jeremi Mordasiewicz.
Oburzenie niektórych środowisk wywołuje natomiast fakt, że prywatni operatorzy pocztowi zatrudniają w oparciu o umowy cywilnoprawne. Tu rozwiązaniem mogłoby być stworzenie jednej umowy o pracę. To zadanie do nowopowstałej Rady Dialogu Społecznego - mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego
- Chciałbym, aby nie trzeba było preferować jednej konkretnej formy zatrudnienia i używać takich administracyjnych metod, które zawsze burzą konkurencję, do wspierania celów z innej dziedziny. Cele dotyczące polityki społecznej należy załatwiać odpowiednimi narzędziami, a nie narzędziami dotyczącymi sprawności i płynności działania jakiegoś rynku, w tym przypadku rynku usług pocztowych – dodaje Tomasz Kaczor.
Poczta Polska chce zadebiutować na warszawskim parkiecie w 2016 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Eksperci: komercjalizacja Poczty Polskiej to dobry ruch