Koncepcja budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną ma wyraźnego pecha. Zawsze pojawia się przy okazji kolejnych kampanii wyborczych, a gdy ucichnie już zgiełk walki o głosy wyborców, politycy zapominają o przekopie.
Walkę o ideę budowy kanału przez mierzeję zapowiada natomiast senator Sławomir Sadowski (PiS). Jak mówi, tego po prostu nie można zaprzepaścić.
Poseł Krzysztof Lisek, bliski współpracownik premiera Donalda Tuska, mówi, że Platforma Obywatelska jest za wykonaniem przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Jednak ta inwestycja musi być dokładnie przemyślana. Wielkim zwolennikiem przekopu przez Mierzeję Wiślaną jest dyrektor Portu Elbląg Julian Kołtoński.
- Dzięki temu przedsięwzięciu będą mogły do nas wpływać statki o pojemności 3,5 tys. ton – cieszy się dyrektor. - To tak, jakbyśmy przesiedli się z bagażówki do samochodu ciężarowego. ‹
Nadzieje na wykonanie przekopu przez Mierzeję Wiślaną pojawiły się wraz z klęską wyborczą Prawa i Sprawiedliwości. Odchodzący rząd Jarosława Kaczyńskiego zdecydował o wykonaniu inwestycji budowy kanału.
Wcześniej takie deklaracje w Elblągu złożył ówczesny minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk. Minister informował o przyjęciu przez premiera Jarosława Kaczyńskiego programu „Budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną”.
Minister zapowiadał, że jeszcze w tym roku rząd przeznaczy milion złotych, a w 2008 r. 10 mln zł na przygotowanie odpowiedniej dokumentacji, potrzebnej do wykonania tej inwestycji.
Ogólnie koszt budowy przekopu przez Mierzeję Wiślaną szacuje się na kwotę 400 mln zł. Rząd rozstrzygnął przetarg na opracowanie studium wykonalności projektu. Budowa kanału ma się zakończyć w 2013 r. Na ostatnim posiedzeniu rząd Jarosława Kaczyńskiego zdecydował, że przekop sfinansuje w całości budżet państwa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elbląg: budowa przekopu nie jest pewna