Europejskie instytucje odpowiedzialne za regulacje prywatności w internecie w przyszłym tygodniu zajmą się sprawą wycieku danych 57 mln osób korzystających z Ubera. Możliwe jest powstanie osobnej komórki mającej poprowadzić dochodzenie w sprawie - poinformowała Grupa Robocza art. 29
Przewodnicząca Grupy Roboczej art. 29 zrzeszającej instytucje ochrony danych osobowych z państw członkowskich Unii Europejskiej powiedziała w czwartek, że wyciek danych Ubera stanie się tematem rozmów Grupy Roboczej art. 29 na spotkaniach zaplanowanych na 28 i 29 listopada.
Organy ochrony danych osobowych państw należących do Unii Europejskiej nie mogą nałożyć wspólnej kary na Ubera, mogą jednak powołać specjalną jednostkę, która zajmie się wyjaśnieniem sprawy na poziomie ponadpaństwowym, jak i koordynacją działań lokalnych.
Wraz ze wdrożeniem w maju 2018 roku nowego prawa o ochronie danych (w Polsce znanego jako Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych - RODO), krajowe instytucje ochrony danych będą mogły nakładać znacznie większe kary za brak zapewnienia bezpieczeństwa przetwarzanym danym, niż ma to miejsce obecnie. Ich wysokość może wynieść do 4 proc. rocznych światowych obrotów danej firmy, bądź organizacji.
- Nie jesteśmy w stanie zareagować na fakt wycieku danych użytkowników Ubera inaczej, niż jedynie wyrażając głęboki żal w związku z całą sprawą, a także niepokój - powiedział szef włoskiej instytucji ochrony danych, Antonello Soro. Do sprawy odniósł się również jego brytyjski odpowiednik, wyrażając "duże zmartwienie" poziomem ochrony danych w firmie Uber oraz jej etyką w związku z próbą zatuszowania skandalu.
Uber obecnie znajduje się pod ostrzałem organów odpowiedzialnych za ochronę danych w całej Europie, po tym jak szef firmy przyznał, że w ubiegłym roku doszło tam do wycieku danych 57 mln użytkowników. Wśród nich znajdowali się zarówno klienci Ubera, jak i jego kierowcy. Wyciek próbowano zatuszować, opłacając w tym celu hakerów, którzy uprzednio włamali się do systemu firmy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Europejscy regulatorzy zajmą się wyciekiem danych klientów Ubera