W ostatnich latach polski rynek kolejowy radykalnie się zmienił, a istotą przeobrażeń jest pełne otwarcie się na wolną konkurencję. Niesie to, niestety, szereg zagrożeń - mówili uczestnicy sesji "Transport kolejowy; rynek-konkurencja-inwestycje" w drugim dniu Europejskiego Kongresu Ekonomicznego.
Zarazem Polska w tym procesie wyszła niejako przed orkiestrę, ponieważ w większości krajów UE nie nastąpiła ani liberalizacja rynku, ani jego otwarcie dla konkurentów z zagranicy. W ub.r. odżyły wręcz procesy większego protekcjonizmu narodowego.
Obecnie najważniejszym problemem dla polskiego rynku kolejowego wydaje się większa ingerencja państwa, szczególnie w sprawie rozbudowy infrastruktury kolejowej i zagwarantowania stabilności stawek dostępu do torów.
- Zrobiliśmy ogromny wysiłek restrukturyzacyjny, ale jak mam teraz wyjaśniać załodze, że w projektowanej na przyszły rok taryfie, opłaty PKP PLK wzrosły o 17 proc. - mówił Wojciech Balczun, prezes zarządu PKP Cargo - Podwyżka tych stawek o każdy punkt procentowy ponad wskaźnik inflacji przekłada się też całkiem wyraźnie na osłabienie naszej wyceny, co jest o tyle istotne, że w przyszłym roku planujemy prywatyzację spółki.