W perspektywie najbliższych kilku lat kolejowi przewoźnicy towarów w Polsce mają szanse na poprawę efektywności i rozwój.
Potrzeba jednak stabilizacji: przepisów, rozwiązań prawnych i stawek dostępu do torów, aby przewoźnicy mogli planować długoterminowo inwestycje.
Potrzeba też nadal rozwiązywać problemy wąskich gardeł, np. przy wyjeździe i wjeździe do portów morskich oraz inaczej ułożyć przepustowość pociągów towarowych, które na kluczowych liniach kolejowych będą spychane w hierarchii pierwszeństwa przez przewozy pasażerskie, szczególnie IEC premium - Pendolino - przekonywali uczestnicy sesji „Transport. Rynek cargo - perspektywy i wyzwania” podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
W opinii kilku panelistów, do końca dekady kolej nie zwiększy jednak raczej udziału w przewozach towarów ogółem, nadal ustępując przewoźnikom samochodowym. Powodem jest wcześniejszy i szybszy rozwój infrastruktury drogowej, także nadal inne warunki i stawki dostępu do infrastruktury.
Najbardziej perspektywicznym segmentem dla kolei, na który stawia także największy przewoźnik, PKP Cargo, są przewozy intermodalne.
Zarazem, jak przypomniano, najtrudniejszy dla kolei i jej klientów będzie bieżący rok. Kumulacja inwestycji (PKP PLK planuje wydać 7 mld zł) sprawia, że już powiększyły się kłopoty ze sprawnym transportem pociągami.
Już w tym roku być może zacznie się proces konsolidacji w branży kolejowego cargo. Głównym rozgrywającym będzie zapewne Grupa PKP Cargo, która ma wysokie zasoby gotówkowe i duży potencjał dostępu do środków na inwestycje, dzięki prywatyzacji poprzez giełdę.
Jak mówił prezes zarządu tej spółki Adam Purwin, w kraju planuje ona rozwój w sektorze, w którym ma relatywnie mały udział, jak np. przewozów towarów petrochemicznych. Pewnym problemem może być ocena UOKiK, czy takie akwizycje nie zakłócą warunków konkurencji. Zdaniem prezesa Purwina, potrzebna jest odpowiedź na pytanie, jaka jest definicja „rynku właściwego” dla tak dużego gracza na rynku UE, jakim jest PKPC, którego operuje w siedmiu krajach, ale będąc drugim przewoźnikiem w Europie, ma 7 proc. udział w jego rynku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ewolucyjne zmiany na kolejowym rynku cargo