Nowoczesne flirty kursujące na trasie Tychy-Katowice znów się popsuły i nie pojeżdżą przez tydzień! Kolejarze zapewniają, że tym razem to nie wina pociągów, ale zepsutej sieci trakcyjnej.
Jak czytamy w katowickim dodatku "Gazety Wyborczej" pod koniec marca, zepsuł się jeden flirt, dzień później stanęły kolejne trzy. Krzysztof Radomski, zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP zapewnia, że to nie wina nowych pociągów, ale sieci trakcyjnej. Specjalnie powołana komisja stwierdziła, że wadliwa sieć popsuła tzw. pantografy, czyli przewody służące do odbierania prądu.
W związku z awarią flirty jeszcze przez tydzień nie pojawią się na torach.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.