Polskie Linie Lotnicze LOT powinny znaleźć po 2009 roku inwestora, który poprzez podwyższenie kapitału kupi 49 proc. akcji tej spółki - poinformował w środę w TVP 1 minister skarbu Aleksander Grad.
Na pytanie dziennikarza, czy spółce grozi bankructwo, minister skarbu odparł: "Myślę, że nie. LOT jest na tyle silną firmą, że jest w stanie zapewnić sobie płynność".
Podkreślił, że nowy zarząd LOT-u koncentruje się na procesach restrukturyzacyjnych i prywatyzacyjnych spółki, ale - jak zaznaczył - nie "+pod pistoletem+ jakichś kłopotów finansowych, tylko przy dobrej płynności finansowej".
Na początku marca nowym pełniącym obowiązki prezesa PLL LOT został Sebastian Mikosz. Dotychczasowy prezes spółki Dariusz Nowak złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Zgromadzenie akcjonariuszy zmieniło również przewodniczącego rady nadzorczej - został nim Jacek Krawczyk. Dotychczasowy przewodniczący Jacek Kseń (z ramienia resortu skarbu) został odwołany z funkcji członka rady nadzorczej.
"Jacek Kseń miał czas na realizację określonych celów w spółce, one przebiegały zbyt wolno; nie byłem zadowolony z jego pracy" - powiedział Grad.
"Być może specyficzna sytuacja w PLL LOT spowodowała, że skuteczność zarządu i rady nadzorczej, a przede wszystkim pana przewodniczącego Ksenia nie była taka, o jakiej byśmy sobie wszyscy marzyli" - dodał.
Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji PLL LOT. Pozostałe akcje są w rękach syndyka Swissaira, byłego inwestora w LOT, poprzez spółkę SAirLines B.V. (25,1 proc.) oraz pracowników (6,93 proc.).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grad: PLL LOT powinny znaleźć inwestora po 2009 roku