Z powodu strajku pracowników portu w Pireusie setki pasażerów nie mogły w środę wejść na promy, udające się na wyspy na Morzu Egejskim. Dochodziło do kłótni i przepychanek, gdy strajkujący uniemożliwiali pasażerom wejście na pokład.
Agencja Associated Press odnotowuje, że do strajku w Pireusie doszło w czasie, gdy rozpoczyna się pełnia sezonu turystycznego w Grecji. Branża turystyczna informuje o spadku liczby rezerwacji o 10-12 proc., podając jako przyczynę zeszłomiesięczne zamieszki, do których doszło w Atenach podczas protestów przeciwko programowi oszczędnościowemu rządu.
Na turystykę przypada w Grecji ponad 15 proc. PKB i ok. 20 proc. miejsc pracy. Rząd prowadzi kampanię, mającą przyciągnąć większa liczbę turystów zagranicznych. Władze obiecują nawet pokrywanie dodatkowych kosztów tym turystom, którzy będą musieli przedłużyć pobyt w Grecji z powodu strajków, a także klęsk żywiołowych.
Minister turystyki Pawlos Jerulanos oświadczył w poniedziałek, że zwrot kosztów przedłużonego pobytu w hotelu dotyczy nawet tych, którzy "utkną tutaj z powodu wulkanu na Islandii".
Przedstawiciele żeglugi promowej zarzucają związkowcom, strajkującym w Pireusie, brak zrozumienia dla ciężkiej sytuacji gospodarczej kraju.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grecja.Strajk pracowników portu w Pireusie