Aż 330 tys. klientów skorzystało z czarterów w I półroczu. To daje 55-procentową dynamikę. Megawzrosty zanotowały Balice i Wrocław.
Jak zauważa Tomasz Dziedzic z Instytutu Turystyki, dynamika rozwoju przewozów czarterowych jest zdecydowanie wyższa niż ta, którą zanotowały połączenia liniowe. Te ostatnie w ciągu sześciu miesięcy tego roku urosły o 27 proc.
Największą niespodzianką okazały się wyniki Krakowa, który do tej pory nie błyszczał w tej dziedzinie.
Przez ostatnie dwa lata Balice notowały spadek przewozów czarterowych o 10-15 proc. W pierwszym półroczu nastąpił wręcz spektakularny wzrost o 69 proc.
Dużym zaskoczeniem jest także rozwój ruchu czarterowego we Wrocławiu, który zanotował 154-procentowy wzrost.
Jak podkreśla Mirosław Ładna z wrocławskiego portu, w styczniu lotnisko miało 272-procentowy wzrost, a w lutym aż 403-procentowy. Współpracuje aż z jedenastoma tour-operatorami.
Zdaniem Tomasza Dziedzica, taka hossa w ruchu czarterowym może się utrzymać także w drugim półroczu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Hossa na rynku czarterów