Koszt likwidacji strefy Schengen dla Unii Europejskiej w najbardziej optymistycznym scenariuszu wyniosłyby ok. 460 mld euro w ciągu dekady, a w najgorszym nawet 1 bilion 400 mld euro. Polska w naszym regionie ucierpiałaby najbardziej. Mogłaby stracić ponad 50 mld euro.
W wyniku napływu uchodźców, a także po zamachach w Paryżu wróciło pytanie o bezpieczeństwo Europejczyków. W tym kontekście coraz częściej mówi się o przywróceniu wewnętrznych granic w Europie, które zostały właśnie zniesione układem z Schengen.
To z kolei oznaczałoby olbrzymie utrudnienia i straty dla naszej gospodarki, mówi Katarzyna Dwórznik z Krajowej Izby Gospodarczej.
- Swobodny przepływ osób i swobodny przepływ towarów pomiędzy państwami jest bardzo istotny dla przedsiębiorców, dla których czas to pieniądz – zaznacza ekspertka.
Właśnie oni straciliby najwięcej na przywróceniu granic.
- Większa ilość zamkniętych granic i bardziej szczegółowe kontrole skutkowałoby dla przedsiębiorców dużymi problemami i perspektywami kolejek, tracenia w nich czasu. Tu można podać przykłady tych granic, które my reprezentujemy jako ostatni kraj UE, i kolejek na granicach z państwami, które są niezrzeszone – mówi Katarzyna Dwórznik.
Z tego punktu widzenia obecność w strefie Schengen daje przedsiębiorcom znaczną obniżkę kosztów, dodaje prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
- Jeżeli nie byłoby Schengen to na każdej granicy przedsiębiorstwa musiałyby spełniać różnego rodzaju formalności, przechodzić kontrole itd., co oczywiście wymaga czasu i pieniędzy. To oznaczałoby podwyższenie kosztów, zmniejszenie konkurencyjności i właściwie bezproduktywny rodzaj działalności z punktu widzenia przedsiębiorstwa, które np. przewozi towary – zaznacza gość radiowej Jedynki.
Likwidacja strefy Schengen i wprowadzenie granic wewnętrznych natychmiast uderzyłoby w branżę transportową i handel.
- Jeżeli cierpi handel, to cierpią też producenci, bo to jest system naczyń połączonych. Byłoby też konieczne w przypadku Schengen poniesienie kosztów na utrzymanie tych przejść granicznych. Dzięki temu, że ich nie ma, są znaczne oszczędności – dodaje prof. Elżbieta Mączyńska.
Jak wyliczyło holenderskie Stowarzyszenie Przewoźników, godzina dodatkowego czekania na każdej z granic kosztowałaby branże 640 mln euro.
Na likwidacji strefy Schengen straciliby jednak nie tylko przedsiębiorcy, ale także zwykli obywatele i turyści.
- Strefa Schengen oznacza też komfort podróżowania, brak barier, zasieków na granicach, to tez pozwala nam podróżować z dowodem osobistym, nawet bez paszportu. Ponadto zmniejsza też nasze koszty transakcyjne, czyli czas spędzony na przejściach granicznych – mówi prof. Elżbieta Mączyńska. – Różne są szacunki dotyczące tego, jakie byłyby straty po likwidacji strefy Schengen, ale idą one w miliardy. Wobec tego byłoby bardzo niedobrze, gdyby to nastąpiło – dodaje.
Jak policzyła Fundacja Bertelsmanna, koszt likwidacji strefy Schengen dla Unii Europejskiej w najbardziej optymistycznym scenariuszu wyniosłyby ok. 460 mld euro w ciągu dekady, a w najgorszym nawet 1 bilion 400 mld euro. Polska w naszym regionie ucierpiałaby najbardziej. Mogłaby stracić ponad 50 mld euro.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ile kosztowałaby likwidacja strefy Schengen?