Dobra infrastruktura jest warunkiem rozwoju gospodarczego. Oczywiście, znajdą się przykłady na "nie", jak choćby lotnisko w Radomiu. Ale natychmiast przebija go lotnisko w Modlinie - czwarty dziś pod względem liczby pasażerów port lotniczy w Polsce.
My też wiemy, o co chodzi. Do fundamentalnych kryteriów wyboru lokalizacji - mała odległość od głównych rynków zbytu i relatywnie tania robocizna - od 2-3 lat inwestorzy dołączają jeszcze jedno: "dobre skomunikowanie". Dlaczego więcej niż 1000 zachodnich firm zainwestowało ponad 50 mld zł akurat w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i wielkopolskim? Bo tam najszybciej zbudowano ciągi autostrad A2 i A4. Na drugim krańcu Polski, w pięciu województwach wschodnich, na bezpośrednie inwestycje zdecydowało się tylko 193 inwestorów, lokując 12 mld zł. Dlaczego tak mało, skoro tam pracowników można pozyskać jeszcze taniej, a rynki zbytu Białorusi, Rosji i Ukrainy są tuż obok? Bo tam nie ma sieci nowoczesnych dróg.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Infrastruktura transportowa: kto buduje, ten jedzie i leci