W nocy z 8 na 9 grudnia, w całej Europie wchodzi w życie nowy rozkład jazdy pociągów. Spółka PKP Intercity chwali się, że w jej nowej ofercie nastąpi "rewolucja w komunikacji międzynarodowej" i poprawa w krajowej. Ta druga uwaga nie dotyczy niestety pociągów kursujących magistralą E-65 Warszawa - Gdynia.
W tej chwili najszybciej trasę na Pomorze Środkowe pokonuje IC Kaszub, który między Warszawą Wschodnią a Gdańskiem Głównym nie zatrzymuje się. Średnia prędkość między W-wą Centralną i Gdańskiem Gł. to 81 km/h. Nie ma się co jednak oszukiwać - nie jest to wynik rzucający na kolana.
Dla porównania: każdy Ex lub IC do Krakowa osiąga średnią prędkość 106 km/h, EC Polonia ze stolicy do Katowic (z postojem w Sosnowcu) 99, a IC Lech bez postojów do Poznania 103 (w tej chwili, podczas modernizacji węzła poznańskiego rozkład jest zmodyfikowany, a prędkość wynosi 94 km/h).
IC Kaszub kursuje na trasie Kraków - Gdynia; jest to jedyny pociąg pokonujący tę relację, który na stacji Warszawa Wschodnia nie ma zmienianej lokomotywy.
Przed rokiem szefowie PKP IC chwalili się, że w trosce o cenny czas pasażerów na całej trasie "Kaszuba" prowadzi ten sam elektrowóz (EP 09). W nowym rozkładzie jazdy na Wschodniej zaplanowano jednak 8-minutowy postój, co sugeruje, że lokomotywa będzie zmieniana. A ponieważ PKP PLK znów w kilku miejscach ograniczyły prędkość, czas jazdy (dla wszystkich pociągów) wydłuża się też na trasie do Gdańska. Efekt? "Kaszub" ma czas przejazdu dłuższy o 17 minut, a średnia prędkość między Warszawą i Gdańskiem zmniejsza się z 81 do 76 km/h.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Intercity do Trójmiasta: pogorszenie oferty