Przewoźnik chce mieć własne maszyny w styczniu przyszłego roku. Wraz z nimi przejmie 400 maszynistów.
Być może kiedyś taki podział miał uzasadnienie, ale obecnie, gdy drogi spółek córek PKP rozjeżdżają się - PKP PR szykują się do mariażu z samorządami, a PKP Intercity i Cargo zmierzają na giełdę - Ministerstwo Transportu postanowiło ponownie podzielić majątek i dać każdej z nich wiano na drogę - przypomniał "PB".
Przewoźnicy pasażerscy mają dostać lokomotywy na własność: PKP IC - 110, PKP PR - 499. Dzielenie lokomotyw trochę jednak potrwa i będzie wymagało notyfikacji Komisji Europejskiej. Cała operacja zakończy się dopiero w przyszłym roku.
PKP Intercity nie chcą czekać tak długo. Przewoźnikowi się śpieszy, bo zgodnie z ostatnimi decyzjami rządu spółka ma trafić na giełdę już w pierwszym kwartale 2009 r. Dlatego zależy jej na jak najszybszym uporządkowaniu spraw majątkowych - czytamy w "PB".
- Ministerstwo Transportu proponuje, by grupa PKP wniosła aportem lokomotywy do PKP Intercity, podwyższając udziały w spółce. My proponujemy po prostu kupno taboru, co przyspieszy proces - mówi Czesław Warsewicz, prezes PKP IC.
Sprawy są na najlepszej drodze do pomyślnego rozwiązania. Już w te wakacje ruszy na trasę pierwsza lokomotywa pomalowana w barwy PKP IC. Od 1 stycznia przyszłego roku przewoźnik chce mieć już 58 lokomotyw - mocno leciwych, ale własnych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Intercity: na GPW swoimi lokomotywami