Islandzki Urząd Meteorologiczny (IMO) poinformował o wzroście aktywności sejsmicznej i możliwym zagrożeniu erupcji wulkanu Bardarbunga.
Wraz z informacją IMO odżyły wspomnienia wybuch w 2010 roku islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull. Spowodował ona bardzo poważne zakłócenia w światowym łańcuchu dostaw po tym, jak chmura wyrzuconego pyłu wymusiła nakaz zamknięcia dużej części przestrzeni powietrznej Europy i Ameryki Północnej przez kilka tygodni.
IMO poinformowało też, że wulkan Bardarbunga zwiększył aktywność 16 sierpnia. Towarzyszyło temu najsilniejsze trzęsienie ziemi, jakie zostało zmierzona w tamtym regionie od 1996 roku. Są to „bardzo silne przesłanki ruchu magmy” – zakomunikował urząd.
W opinii jego przedstawicieli, obecnie nie ma innych oznak erupcji wulkanu, ale nie można wykluczyć, że on nastąpi, prowadząc do emisji popiołu i powodzi, na skutek topnienia lodu. Dlatego w celu ograniczenia skutków potencjalnych zakłóceń w ruchu lotniczym, przewoźnicy powinni przygotować plany awaryjnego działania.
Należy podkreślić, że od czasu wybuchu wulkanu Eyjafjallajökull, sektor lotniczy podjął szereg kroków, zwiększających odporność silników samolotów i ich kadłubów na przelot w chmurze popiołów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Islandzki wulkan straszy europejskie lotnictwo