Najwcześniej w połowie przyszłego roku może zapaść decyzja o ewentualnej ofercie publicznej Kamaksu, producenta zderzaków pociągowych.
Zarząd przedsiębiorstwa nie uwzględnia na razie giełdy w swojej strategii. Jak zaznacza prezes Marcin Kowalczyk, na dalszy rozwój grupy wystarczą obecne źródła finansowania. To nie znaczy, że kierownictwo Kamaksu nie mogłoby skorzystać z nowej emisji, gdy Advent wybrał upublicznienie spółki.
- Pieniądze z emisji mogłyby posłużyć do restrukturyzacji źródeł finansowania. Teraz korzystamy głównie z kredytów bankowych. W grę mogłyby również wchodzić przejęcia, o ile znalazłyby się atrakcyjne podmioty - mówi prezes Kowalczyk.
Kamax chce przy tym zachować specjalizację i nie wychodzić poza amortyzatory.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kamax: giełda nie jest priorytetem