Pod koniec stycznia ma być gotowe studium wykonalności budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną - zapowiedział dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, Andrzej Królikowski.
Wiceminister infrastruktury Anna Wypych-Namiotko podkreśliła, że nowe władze resortu podchodzą do pomysłu budowy kanału w sposób "bardzo ostrożny". W jej opinii, zarówno wykonanie takiego kanału, jak i późniejsze jego utrzymanie, będzie bardzo kosztowne.
Program budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską na lata 2008-2013 przyjął w listopadzie ub.roku rząd Jarosława Kaczyńskiego. Inwestycja ma kosztować ponad 417 mln zł.
Przekop Mierzei ma uniezależnić Polskę od Rosji. Obecnie jedyne przejście z Zalewu Wiślanego na Bałtyk wiedzie albo przez rzekę Szkarpawę albo przez rosyjską cieśninę Pilawską. Inwestycja ma polepszyć rozwój transportu wodnego oraz turystyki i rekreacji nadwodnej we wschodniej oraz północno- wschodniej Polsce.
Kanał miałby powstać na terenie gminy Sztutowo w Skowronkach. Przeciwni pomysłowi są samorządowcy i mieszkańcy Krynicy Morskiej. Uważają oni, że przekop może spowodować spadek zainteresowania turystów przyjazdem do tego morskiego kurortu. Przeciwni są także ekologowie. Ich zdaniem przekopanie Mierzei wpłynie na stopień zasolenia wód i zmieni się zasób gatunkowy ryb i flory.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kanał przez Mierzeję Wiślaną - tak czy nie ?