Wejście na katowicki dworzec od ul. Konopnickiej wygląda jak po najeździe Hunów. Drzwi, które miały być zamykane na noc, najpierw zostały zdemolowane, a później zniknęły.
Spółka Polskie Linie Kolejowe, która zawiaduje peronami i wejściem od ul. Konopnickiej, zamontowała nowe drzwi, bo dworzec miał być zamykany na noc. Poprzednie trzymały się na słowo honoru.
- Zamontowaliśmy drzwi, ale co z tego, skoro zniknęły w tydzień później. Ktoś je po prostu wyrwał. Widać, że nocą niektórzy mieszkańcy Katowic są tak zdeterminowani, żeby dostać się do środka, że nic nie jest w stanie ich zatrzymać - mówi Karol Trzoński, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach.
Zamknięcie dworca na noc to pomysł kolei na to, jak pozbyć się bezdomnych. Półtoragodzinna przerwa techniczna jest też wykorzystana na gruntowne sprzątanie stacji. Od 1.45 do 3.15 kłódki wiszą na głównych wejściach od strony pl. Szewczyka i pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Te należą do innej spółki kolejowej - PKP Dworce - która jest zarządcą stacji.
- W poczekalni zostają tylko pasażerowie, którzy mają bilet. Ale co z tego, kiedy przez wyrwane drzwi na ul. Konopnickiej mogą na dworzec dostać się bezdomni - mówi Beata Paluszyńska z PKP Dworce.
Według Andrzeja Juszczyka, szefa ochrony dworca z firmy Sat-Guard, to nie bezdomni, ale nocni balangowicze szturmują dworzec bocznym wejściem. - Rzeczywiście mamy problem. To są zwykle pijane osoby, które się potem awanturują - mówi Juszczyk - My patrolujemy tylko teren należący do PKP Dworce. Korytarz pod czwartym peronem i wejście na Konopnickiej tego już nie obejmuje - zaznacza ochroniarz.
Trzoński zapewnia, że już w styczniu przy Konopnickiej zostaną wstawione kolejne drzwi. Nocą dodatkowo będą osłonięte żelazną żaluzją, a okna zabezpieczone kratami. PLK chcą, żeby boczne wejście było zamknięte od 20 do 5 rano. Planują też wyremontować i oczyścić z graffiti podziemny tunel. - Mamy nadzieję, że to będą zabezpieczenia nie do sforsowania. Oświetlimy też całe wejście i zamontujemy kamerę, tak żeby dyżurny miał podgląd, co się tu dzieje - zapewnia Trzoński.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Katowicki dworzec kolejowy to szambo