Komisja Europejska da Niemcom więcej czasu na udzielenie wyjaśnień w sprawie budzących kontrowersje przepisów o płacy minimalnej, obejmujących także kierowców przejeżdżających przez ten kraj tranzytem - poinformowały we wtorek unijne źródła.
Sprawa była pilna, ponieważ Niemcy mieli rozpocząć egzekwowanie nowych przepisów z końcem stycznia. Jednak rząd w Berlinie postanowił zawiesić stosowanie nowego prawa wobec zagranicznych kierowców ciężarówek, przejeżdżających przez Niemcy tranzytem, do czasu wyjaśnienia tej sprawy przez Komisję Europejską.
"Niemcy potrzebują więcej czasu na udzielenie odpowiedzi" - powiedział we wtorek pragnący zachować anonimowość unijny urzędnik. Wyjaśnił, że zawieszenie stosowania niemieckich przepisów może pozwolić na przesunięcie terminu, w którym Berlin miał przygotować wyjaśnienia dla KE.
Oficjalnie Komisja Europejska odmawia udzielania informacji na temat działań podejmowanych w sprawie budzących kontrowersje niemieckich przepisów. Może być to jednak jednym z tematów rozmów unijnej komisarz ds. transportu Violety Bulc w trakcie jej piątkowej wizyty w Polsce.
Od 1 stycznia w Niemczech obowiązuje ustawa o płacy minimalnej; stawka za godzinę, która dotyczy zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących w tym kraju, wynosi co najmniej 8,50 euro. Według wykładni władz w Berlinie stawka minimalna obowiązywać miałaby również kierowców z firm transportowych spoza Niemiec. W praktyce każda firma transportowa, której pojazd przejeżdżałby tranzytem przez terytorium tego kraju, musiałaby płacić swoim kierowcom odpowiednio wysokie stawki.
W tej sprawie interweniował m.in. polski rząd, bo niemieckie przepisy uderzyłyby w polskich przewoźników.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KE da więcej czasu Niemcom ws. płacy minimalnej