Uber wprowadza obowiązkowe przerwy w pracy dla kierowców na obszarze Wielkiej Brytanii po dziesięciu godzinach jazdy. To krok w stronę zmiany wizerunku firmy w związku z krytyką ze strony regulatorów transportu - donosi portal cnet.
Niedawno Uber podał, że w Wielkiej Brytanii jedna trzecia z ponad 50 tys. zarejestrowanych kierowców pracuje więcej, niż 40 godzin tygodniowo. Z kolei osiem procent świadczących usługi dla Ubera kierowców za kółkiem spędza więcej, niż 60 godzin.
Jak stwierdził przedstawiciel brytyjskiego oddziału firmy, to niejedyne zmiany, jakie Uber planuje wprowadzić w nadchodzących miesiącach - nie ujawnił jednak w tym temacie więcej szczegółów.
Agencja prasowa CTK podaje, że decyzja Ubera jest formą odpowiedzi na krytykę, z jaką firma spotkała się ze strony regulatora transportu w Londynie (TfL), ale też innych podmiotów. Uber był krytykowany między innymi za uchylanie się od przestrzegania przepisów prawa pracy, a także sprowadzanie ryzyka na swoich klientów poprzez oferowanie przejazdów wykonywanych przez przemęczonych, nieuważnych kierowców. Jak informuje CTK, w niektórych krajach - takich jak Węgry czy Dania, firma została zmuszona do zaprzestania działalności. Ciemne chmury nad Uberem zbierają się również w Czechach, gdzie przeciwko działalności tego operatora protestują taksówkarze.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kierowcy Ubera mają mieć obowiązkowe przerwy, ale nie w Polsce