Projekty ustawy wprowadzającej na kolei kilka rewolucyjnych zmian resort infrastruktury przedstawił w środowy wieczór sejmowym komisjom skarbu i infrastruktury. Wiceminister Juliusz Engelhardt nie krył, że zmiany są konieczne.
Czym to grozi, już widać np. w woj. kujawsko-pomorskim, w którym działają dwie konkurencyjne firmy: PKP Przewozy Regionalne i Arriva PCC. Ich dwa różne systemy biletowe są dla pasażerów kłopotliwe. W kasie PKP nie kupi się biletu na pociąg Arrivy i na odwrót - czytamy w "GW".
Podobna przykrość spotka też klienta kasy PKP Intercity w Warszawie, który zechce kupić bilet na pociąg InterCity do Szczecina i dalej na osobowy do Świnoujścia. Na ten drugi biletu nie dostanie, bo należy on już do spółki PKP Przewozy Regionalne (PKP PR).
- Chcemy więc, by spółki kolejowe stworzyły jeden system sprzedaży biletów - mówił posłom minister Engelhardt.
Pomysł nie wszystkim jednak się podoba. Przede wszystkim urzędom marszałkowskim, które od grudnia mają stać się właścicielem PKP PR. Problemem byłaby konieczność korzystania wszystkich przewoźników z systemu rezerwacji miejsc, który należy do spółki PKP Intercity - napisała "Gazeta". - Skazani zostalibyśmy na usługi jednej firmy, a to nie jest korzystne - tłumaczy Jerzy Kriger reprezentujący Konwent Marszałków. - Przejmiemy kolej regionalną, ale pod warunkiem, że jej kasy biletowe pozostaną w PKP PR.
Wyjściem mogłoby być powołanie spółki Kasy Kolejowe, w której udziały mieliby wszyscy przewoźnicy. Jednak wśród posłów nie brakuje przeciwników tworzenia jeszcze jednej kolejowej spółki. Podobne głosy są wśród ekspertów - napisała "Gazeta".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kolej tylko z kasą (biletową)