Fińscy dokerzy rozpoczęli w czwartek rano bez uprzedzenia kolejny strajk, mniej niż tydzień po zakończeniu poprzedniego strajku, który w początku marca sparaliżował porty. Przechodzi przez nie 80 procent eksportu kraju.
Rzeczniczka prasowa związku fińskich transportowców AKT Hilkka Ahde poparła strajkujących dokerów, mówiąc, że "zatrudnienie łamistrajków w czasie legalnego strajku było niewłaściwe".
ińskie porty handlowe były sparaliżowane od 4 marca. Zastrajkowało ok. 3 tys. dokerów, gdy załamały się rozmowy w sprawie nowego układu zbiorowego.
Strajk dokerów doprowadził do wymuszonych przestojów w wielu firmach, w tym w sektorze drzewno-papierowym, gdzie ok. 4 tys. osób nie miało pracy. Zakończył się 19 marca podpisaniem porozumienia.
Strajk dokerów z początku marca w Finlandii, która w ubiegłym roku odnotowała najgłębszą recesję od 1918 roku, kosztował przemysł 1,5 mld euro.
Prawie 80 proc. fińskiego eksportu transportowana jest drogą morską.