Ceny biletów kolejowych na Podlasiu w najbliższym czasie nie powinny zdrożeć. Wciąż nie wiadomo za to, czy na niektórych dworcach - jak Augustów - będzie je można jeszcze kupić.
Na białostockim dworcu kolejowym jedno z okienek PKP PR już przekazało PKP Intercity. - Żeby uniknąć kolejek z tym związanych, otworzyliśmy nowy punkt biletowy przy pierwszym peronie - mówi Elżbieta Załuska, szefowa Podlaskiego PKP Przewozy Regionalne. - Obsługuje pasażerów, w okresie przed i poświątecznym, podczas długich weekendów czy w czasie ferii, czyli wtedy, kiedy podróżujących jest więcej.
W Augustowie z kolei kasy biletowej już nie ma. Teraz bilety na pociągi osobowe sprzedają konduktorzy.
- Z tej kasy najczęściej korzystały osoby podróżujące pociągami pospiesznymi, dlatego ją zamknęliśmy. Poczekalnia w Augustowie jest nadal otwarta- dodaje Załuska.
Czy PKP Intercity zamierzają otworzyć własną kasę w Augustowie, tego nie wiadomo. Ile punktów tego przewoźnika będzie na Podlasiu, okaże się najwcześniej w lutym.
- Rozmowy w tej sprawie z przewozami regionalnymi prowadzone będą do końca stycznia. Dopiero po tym czasie powstanie ostateczna siatka kas w danym regionie. Ale nawet gdy na danej stacji nie ma punktu sprzedającego bilety, można je bez dodatkowych opłat zakupić w naszym pociągu - uspokaja Agata Moczulska, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Moczulska dodaje, że na razie podwyżek cen biletów na pociągi pospieszne nie będzie.
Korekty nie ominą rozkładów jazdy. Zmiany w kursowaniu pociągów osobowych mogą pojawić się w tym miesiącu. Kolej wciąż prowadzi dyskusje z podlaskim urzędem marszałkowskim, który od lat ją dofinansował, a od tego roku przejmie przewozy regionalne. Być może od marca uruchomiony zostanie pociąg osobowy z Białegostoku do Warszawy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kolejowe zmiany na Podlasiu