Złożenie wniosku o upadłość ugodową firmy OLT Express Regional oznacza, że spółka nie ma możliwości wykonywania przewozów lotniczych. W rzeczywistości oznacza to koniec działalności tej spółki, bo linie lotnicze z takiego kryzysu raczej się nie podnoszą.
Analizując „eksperyment OLT Express” i jego bardzo gwałtowny koniec należy oddzielić elementy czysto biznesowe (strategia handlowa firmy a w tym, przede wszystkim, kształt siatki połączeń, kompozycja floty, polityka cenowa) od aspektów związanych z finansowaniem spółki.
To te drugie zadecydowały o tak gwałtownym zawieszeniu działalności rozkładowej.
Natomiast w fazie wstępnej, planowania i uruchamiania siatki połączeń, przekonanie o olbrzymich, jak stwierdzały osoby „zarządzające projektem” - kilkusetmilionowych zasobach finansowych, albo inaczej mówiąc gotowości i zdolności firmy do ponoszenia znacznych strat w dość długim okresie czasu, spowodowało skłonność do ponoszenia bardzo dużego, wręcz niepotrzebnego ryzyka handlowego - analizuje serwis branżowy PRTL.pl.
Obecnie najciekawsze pytanie dotyczy „krajobrazy rynkowego” po rewolucji.
Już teraz możemy jednak stwierdzić: w dłuższym horyzoncie czasowym polski rynek przewozów domestic ulegnie bardzo dużym przekształceniom. Według ostatnich zapowiedzi dyrektora linii OLT, Jarosława Frankowskiego, bierze on pod uwagę możliwość pozyskania inwestora finansowego i wznowienie działalności. Czytaj więcej: Są chętni do przejęcia OLT Express
Niestety jak pokazuje przykład Swissairu, linia, która chociaż na krótki okres zawiesza latanie nie jest w stanie uruchomić go ponownie. Odwracają się od niej natychmiast wszyscy partnerzy biznesowi oraz potencjalni pasażerowie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Koniec rewolucji na rynku przewozów krajowych?