Rządowe autostrady będą płatne od lipca 2011 r. Do budżetu wpłynie ponad 1 mld zł rocznie - pisze "Rzeczpospolita".
- Chcemy ujednolicić stawki za przejazd wszystkimi autostradami. Kierowcy samochodów osobowych płaciliby 20 gr za każdy przejechany kilometr, a ciężarówek - 46 gr - mówi na łamach "Rz" Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury.
Z wyliczeń gazety wynika, że w 2012 r. z tytułu opłat za przejazd autostradami wpłynie do budżetu ponad miliard złotych. Obecnie do kasy państwa trafia prawie dziesięć razy mniej - jedynie opłaty za przejazd 96-km odcinkiem A1 z Gdańska do Grudziądza (rocznie ok. 130 mln zł).
Budżet wypłaca następnie firmie GTC, która wybudowała autostradę, tzw. opłatę za dostępność. Obecna kwota opłaty jest wyższa od wpływów. Różnica może w tym roku wynieść nawet 25 mln euro. Sumy wyrównają się za kilka lat wraz ze zwiększeniem ruchu, potem wpływy mają przeważać.
"Rz" podkreśla, że państwo nie dostaje na razie nic z autostrad, które samo wybudowało. Dla przykładu większość prac na budowanym na zlecenie państwa 160-km odcinku A4 zakończyła się w 2000 r. Jednak dopiero pod koniec 2008 r. rozstrzygnięto przetarg na dostosowanie trasy do pobierania opłat.
Bardziej zaawansowane są prace nad wprowadzeniem opłat na 103-km odcinku autostrady A2 między Koninem a Strykowem, gdzie system poboru opłat ruszy w 2011 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Koniec z jazdą za darmo