Zbliża się koniec ery taniego i łatwego latania, do jakiego w ciągu ostatnich kilku lat przyzwyczaili się pasażerowie w Polsce. Linie lotnicze będą bankrutować jedna za drugą, ceny biletów wzrosną, a pasażerowie nie będą już mogli przebierać w ofertach.- Dojdzie do co najmniej 30 spektakularnych bankructw do końca roku - powiedział wczoraj prezes British Airways Willie Walsh.
Nawet jeden z największych na świecie tanich przewoźników, Ryanair, pod pozorem wysokich opłat lotniskowych zawiesza od listopada rejsy z Krakowa i Rzeszowa. - Droga ropa i zabójcza konkurencja wykrwawiły linie lotnicze. Najbardziej zagrożeni bankructwem są mali, tani przewoźnicy, którzy mają po kilka, kilkanaście samolotów - mówi Marek Sławatyniec, analityk z firmy Aviareps. - Mniej linii obsługujących daną trasę, a więc słabsza konkurencja, to droższe bilety.
Jego zdaniem ceny już w tym roku wzrosły średnio kilkadziesiąt procent, w przyszłym również pójdą do góry, choć nie aż tak spektakularnie. To wpłynie na gwałtowne spowolnienie wzrostu liczby pasażerów, który ostatnio sięgał 30 proc. rocznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kres taniego latania. Zimą może zbankrutować 50 linii