Rządowy program udrożnienia rzek dla żeglugi w kilku punktach wyprzedza możliwości gospodarki. Ale należy go rozpocząć.
Grupa Duisport, zarządzająca największym w Europie śródlądowym portem w Duisburgu (Niemcy), wypracowała w 2015 r. 217 mln euro przychodów (wzrosły rdr o 10 proc.) i 37 mln euro zysku. Przy nabrzeżach portu - rekord! - przeładowano 69 mln ton. To niemal tyle samo, co we wszystkich portach morskich w Polsce (69,7 mln ton)! Niemcy barkami wożą co roku więcej towarów (ok. 230 mln ton) niż w Polsce wszystkie pociągi (224,3 mln t w 2015 r.). A w latach 30. minionego wieku port rzeczny w Gliwicach konkurował o miano nr. 1 z Duisburgiem...
Sporo szlaków
Przyrównywanie się do największej gospodarki w Europie ma sens. Uzmys-ławia na przykład, że Niemcy tylko w tej sferze zyskują kilka punktów procentowych na konkurencyjnym cenowo i tak tam powszechnym transporcie rzecznym (13 proc. w łącznych przewozach w kraju). Uwzględniając koszty zewnętrzne, przewóz tony ładunku na odległość kilometra drogą śródlądową kosztuje tylko 0,27 eurocenta, koleją - 80 c, ciężarówkami - ponad 2 euro (dane: Planco Consulting GmhH).
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.