Nie spodziewam się, aby w korygowanym Krajowym Programie Kolejowym do 2023 roku były bardzo rewolucyjne zmiany. Celem głównym jest przecież zainwestowanie 67 mld zł przyznanych nam środków unijnych w bieżącej perspektywie finansowej – powiedział portalowi wnp.pl Krzysztof Niemiec, wiceprezes zarządu Track Tec. Realizacja tych celów wiedzie jednak wyboistą drogą.
Z drugiej strony, począwszy od połowy 2017 roku, nastąpi gwałtowne przyspieszenie popytu na tym rynku, by w latach 2018-20 sięgać nawet 14 mld zł rocznie.
- Zarówno tegoroczny dołek, jak i przyszły duży popyt, rodzą problemy i dla rynku wykonawców inwestycji i producentów materiałów budowlanych – podkreśla w rozmowie z wnp.pl wiceprezes Niemiec.
W efekcie, Grupa Track Tec jest zmuszona w tym roku do pewnej redukcji zatrudnienia w polskich zakładach i innych działań racjonalizujących poziom produkcji do popytu.
– Problem byłby większy, gdyby nie konsekwentnie zwiększany eksport wyrobów – dodaje Krzysztof Niemiec.
W jednym z krajowych zakładów, gdy go przejmowała spółka Track Tec, nie było eksportu, dziś sprzedaż za granicę stanowi aż 70 proc. jego produkcji.
- Jednak nasza baza działalności i podstawa, do potencjalnego rozwoju i ekspansji zagranicznej, mieści się w Polsce. Do tego potrzebne są jednak odpowiednie warunki rynkowe – podkreśla wiceprezes Niemiec.
Pewną pomocą i rozładowaniem przyszłych problemów logistycznych może się okazać, jak deklarował m.in. podczas EKG w Katowicach prezes PKP PLK, wypłata firmom budowlanym, niezwłocznie po wygraniu przetargów, zaliczek na zakup materiałów.
Pomimo takich uwarunkowań, Track Tec przygotowuje się do gwałtownego wzrostu popytu na krajowym rynku budownictwa kolejowego. W ciągu 4 lat firma zwiększyła produkcję podkładów z 350 tys. sztuk rocznie do 1,2 mln. A na początku maja kupiła wytwórnię podkładów strunobetonowych w Serbii.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Krzysztof Niemiec, Track Tec: efekt modernizacji torów można osiągnąć mniejszym wysiłkiem